//Betlejem ocalone.// O książce Marty Kufel// Łucja Iwanczewska
Betlejem ocalone. O książce Marty Kufel// Łucja Iwanczewska
W książce „Błędne Betlejem” Tadeusza Kantora Marta Kufel interpretuje ostatni etap działalności tego artysty. Odważnym, autorskim gestem wyznacza pole swojej interpretacji: to Kantor jako autor totalnego Dzieła, które obejmuje wszystkie uprawiane przez niego pola ekspresji i aktywności – obrazy, spektakle, teksty, autokomentarze. Autorka, konsekwentnie zapisująca wyraz „Dzieło” dużą literą, definiuje je jako gigantyczną konstrukcję, będącą odnawialną i wymyślaną wciąż na nową wariacją Kantora na temat obecności. Jak sama pisze: „W centrum moich rozważań znajdzie się zasadniczy i zarazem wyparty przez badaczy twórczości Kantora wzorzec jego obecności i jej przeobrażeń, za który uważam teologię chrześcijańską i stojące za nią wyobrażone idealne modele obecności”[1]. Marta Kufel zauważa, że Tadeusz Kantor podejmował w swej twórczości i swą twórczością grę z tradycją biblijną, która w jego Dziele stała się grą o wszystko, a zatem o siebie samego i własne zbawienie. Za pomocą dyskursów i narzędzi wypracowanych na polu teologii chrześcijańskiej autorka, wpisując swoje badania w procedury interpretacyjne z obszaru postsekularyzmu, opowiada o strukturach obecności u Kantora, o jego myśli zamienionej w czynne doświadczenie, o jego projekcie indywidualnego przeżywania teologicznych struktur, czyniąc jego samego głównym podmiotem przeżywającym w jego Dziele. Bardzo ważne są współrzędne pola interpretacyjnego, wyznaczonego przez autorkę, ponieważ głównym materiałem interpretacyjnym są dla niej Pisma twórcy Umarłej klasy. To z nich przede wszystkim wyczytuje strukturę myśli wprzęgniętych w przeżywanie i doświadczenie, uznając Kantora za filozofa i podejmując z nim dialog o sprawach najważniejszych: miłości, śmierci i zbawieniu.
Kantor w książce Marty Kufel jawi się jako filozof indywidualnych przeżyć, dramatów, marzeń, obsesji, szaleństw ujawniających jego własne doświadczenie, jako filozof indywidualnych historii i prywatnych wyborów zaangażowania w historię, poszukujący tam, gdzie historii może nie być – w uczuciach, w zdeformowanej pamięci, w obsesyjnych powtórzeniach, wydzielający różne sceny dla różnych ról, przyjmowanych przez niego wobec historii, zarówno jednostkowej, jak i zbiorowej. A także jako filozof rewii i karnawału masek: wyboru fragmentów myśli, obrazów, historii, biografii i teologii – części składowych Kantorowskiej Liturgii Najniższej Rangi. Autorka, pozostając wierna artyście, analizuje struktury myślenia teologicznego w jego twórczości, wypełniając je językiem ateologicznym. Niemal jak w Agambenowskim projekcie Profanacji[2] wywłaszcza symbole, metafory, język i narzędzia opisu ze sfery sacrum, by używać ich do objaśnienia doczesności, by odnajdywać świecki sens w religii. Kantor w Cichej nocy pisał: „Te wszystkie wielkie,/ patetyczne, święte,/ nietykalne pojęcia, słowa,/ postacie, zjawiska/ ściągnąłem »na ziemię«,/ i znowu,/ jak za czasów dzieciństwa/ pomieszały się/ z Biedną Rzeczywistością codzienną./ […] Ożyły,/ Nikt już nie bił czołem/ przed nimi/ wielu płakało…”[3].
Z tego właśnie ruchu Kantora autorka wywodzi powstanie „błędnego Betlejem”: „Rozpoczyna się ono od ikonografii […], na której widzimy zarysy biorących w niej udział figur i postaci, ale możemy je wypełnić zastępczą treścią lub ułożyć je w nowych konstelacjach, nie naruszając pewnych nadrzędnych struktur źródłowej kompozycji. I ta wariantywność otwiera »błędne Betlejem«, by powstała przewrotna gra na miarę naszych czasów: teologiczne struktury wypełniają osobiste oznaczniki związane z własnym procesem działającego podmiotu. Wskazanie w Dziele Kantora tej pierwotnej, teologicznej struktury, która nie pamięta, skąd pochodzi, oraz wypełniających ją treści to właśnie mój główny cel”[4].
Dyskurs ateologiczny autorka stosuje także do spojrzenia na historię jako treść wypełniającą strukturę „błędnego Betlejem”. Wczytując się w Pisma i autokomentarze Kantora, rezygnuje z „wielkich narracji” historycznych na rzecz indywidualnej, partykularnej mikrohistorii artysty. Wedle autorki struktura „błędnego Betlejem” zbudowana jest z pustych miejsc, które Kantor próbuje swą aktywnością twórczą wypełniać, a istotą „błędnego Betlejem” jest niepowodzenie stale podejmowanych prób owego wypełniania. Dwoma miejscami pustki antycypującymi te próby są „puste miejsce po Chrystusie” i „puste miejsce po Żydzie” jako konsekwencja istnienia świata po zagładzie. To wokół tych dwóch figur i ich metonimicznych konfiguracji autorka buduje odnawialną ikonografię „Betlejem”, które jest także strukturą prywatnej historii Kantora. W tej ikonografii nie ma wielkiej narracji o Auschwitz, jest prywatna opowieść o Wielopolu – oba te miejsca pozostały puste…
Jak pisał Kantor: „Jedynie/ w tym »indywidualnym życiu ludzkim«/ zachowała się dzisiaj/ PRAWDA/ ŚWIĘTOŚĆ I/ WIELKOŚĆ”[5].
Książka Marty Kufel ma w moim poczuciu wymiar rozmowy z Tadeuszem Kantorem – filozofem, jest przywołaniem go z nieobecności po to, by w spotkaniu i nawiązaniu dialogu uobecniło się ocalenie najważniejszego…
Marta Kufel
„Błędne Betlejem” Tadeusza Kantora
288 stron
Księgarnia Akademicka, 2013
ISBN: 978-83-7638-302-6
Łucja Iwanczewska (ur. 1980) – adiunkt w Katedrze Performatyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Doktor nauk humanistycznych. Absolwentka teatrologii UJ i podyplomowych studiów z zakresu gender w Instytucie Sztuk Audiowizualnych UJ. Autorka książek Muszę się odrodzić. Inne spotkania z dramatami Stanisława Ignacego Witkiewicza (2007), Samoprezentacje. Sade i Witkacy (2010). Obecnie przygotowuje książkę Punkowy atlas polskiego świata. Historia i afekt, a także autorski projekt badawczy dotyczący polskiej kultury undergroundowej lat 80.
[1] M. Kufel, „Błędne Betlejem” Tadeusza Kantora, Księgarnia Akademicka, Kraków 2013, s. 19–21.
[2] G. Agamben, Profanacje, tłum. M. Kwaterko, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2006.
[3] T. Kantor, Cicha noc, w: tegoż, Pisma, t. 3: Dalej już nic… Teksty z lat 1985–1990, red. K. Pleśniarowicz, Ossolineum – Ośrodek Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora Cricoteka, Wrocław – Kraków 2005, s. 187–188.
[4] M. Kufel, „Błędne Betlejem” Tadeusza Kantora, dz. cyt., s. 21–22.
[5] T. Kantor, Ocalić przed zapomnieniem, w: tegoż, Pisma, t. 3: Dalej już nic…, dz. cyt., s. 126–127.