OutlineMocak_mobile_icon
Aplikacja mobilna
Zaplanuj wizytę w muzeum, sprawdź aktualne wydarzenia oraz zwiedzaj wystawy z mobilnym przewodnikiem.
Pobierz Zamknij
Przejdź do głównej treści
Languages

//Brzydota czyni sztukę głębszą.// O sztuce przekształcającej, kiczu i brzydocie z psychoanalityczką Justyną Zalewską-Drzeżdżon, rozmawia Lech Kalita

Brzydota czyni sztukę głębszą. O sztuce przekształcającej, kiczu i brzydocie z psychoanalityczką Justyną Zalewską-Drzeżdżon, rozmawia Lech Kalita

Brzydota czyni sztukę głębszą

O sztuce przekształcającej, kiczu i brzydocie z psychoanalityczką Justyną Zalewską-Drzeżdżon rozmawia Lech Kalita

 

LECH KALITA: Dlaczego warto rozmawiać z psychoanalitykami o sztuce? Co zbliża do siebie te dziedziny?

JUSTYNA ZALEWSKA-DRZEŻDŻON: Myślę, że występuje wiele podobieństw łączących cele działalności artystycznej i cele psychoanalizy. Zarówno sztuka, jak i psychoanaliza służą wyrażeniu świata wewnętrznego, w tym ekspresji stanów przedwerbalnych, o których nigdy nie pomyśleliśmy, choć je odczuwamy, są w nas zapisane. Hanna Segal i Melanie Klein uważały, iż psychoanalizę ze sztuką łączy wspólne dążenie do opracowania naszych wewnętrznych destrukcyjnych, agresywnych impulsów oraz pragnienie odtworzenia związków, które zostały utracone. W tym kontekście powiedziałabym, że psychoanaliza i sztuka to dwie różne drogi prowadzące do jednego celu: wyrażenia i odnalezienia siebie.

 

Artykuł w całości dostępny jest w wersji drukowanej dziewiątego numeru MOCAK Forum.